Muzyka przeciwko twoim starym

by ZSRE

/
  • Streaming + Download

     

1.
Zobaczyłem ją w sklepie Kupowała banany Była taka samotna Nie mogłem jej zostawić Zobaczyłem ją w sklepie Kupowała banany Była taka samotna Nie mogłem jej zostawić Bananowa kochanka Bananowa kochanka Bananowa kochanka Bananowa kochanka Jej czerwone usta Rozgrzały moje serce Delikatne dłonie Dotykały me ciało Zobaczyłem ją w sklepie Kupowała banany Była taka samotna Nie mogłem jej zostawić Bananowa kochanka Bananowa kochanka Bananowa kochanka Bananowa kochanka Bananowa kochanka zostawiła mnie Bananowa kochanka nieeeeeee!!!! Bananowa kochanka zostawiła mnie Bananowa kochanka nieeeeeee!!!! Bananowa kochanka Bananowa kochanka Bananowa kochanka Bananowa kochanka
2.
Z wysokiego postumentu Świat wygląda normalnie Tysiące oczu Wpatrzone tylko na mnie Uwagi nikt na mnie nie zwracał By zabić tyle osób trzeba być odważnym Chociaż raz w życiu Czuję że jestem kimś ważnym Na szyi sznur konopny Lalalalalalalalala A ja dyndam wesoło Wbrew całemu światu
3.
Dziś dotarła do mnie straszliwa wiadomość Zachwiała mą wiarą w tym Lubiczów Klan Nikt by nie przewidział, że wspaniały Rysiu Zawiódł zaufanie tych liczących nań Rysiu zdradził Grażynkę Tego mu nie wybaczę Już nie jest pantoflem Ale, ale podrywaczem Znudziła mu się praca taksówkarza Stał się psem na baby i źle się wyraża A Grażynka biedna stale łzy ociera I o rozwód wnosi udupi frajera Rysiu zdradził Grażynkę Tego mu nie wybaczę Już nie jest pantoflem Ale, ale podrywaczem Kochanica Zosia wcale nie jest ładna Nie to co Grażynka, co mu serce skradła Czas przejrzeć na oczy, Ryśku dobrze radzę Dzieci narobiłeś, masz zobowiązania Rysiu zdradził Grażynkę Tego mu nie wybaczę Już nie jest pantoflem Ale, ale podrywaczem Maciuś ma depresję przez własnego ojca A i siostry koszmary miewają Co jeszcze wyniknie z tego to skandalu Wie tylko reżyser tegoż to serialu Rysiu zdradził Grażynkę Tego mu nie wybaczę Już nie jest pantoflem Ale, ale podrywaczem
4.
Strach budzą pająki Węży też się boją Dla mnie to jednak mrzonki Gdyż mam fobię swoją Najstraszniejsze dla mnie są... Brzydkie dziewczyny w sukienkach mini Brzydkie dziewczyny w sukienkach tych Straciłem już wiarę W udaną kurację Teraz widzę je stale Są w końcu wakacje A słońce prowokuje je... Brzydkie dziewczyny w sukienkach mini Brzydkie dziewczyny w sukienkach tych Pomyślałem sobie Że są i gorsze rzeczy "To nie prawda" ktoś powie Lecz mi nie zaprzeczy Gdy usłyszy, że są to... Brzydkie dziewczyny zupełnie bez mini Brzydkie dziewczyny bez ubrań swych
5.
10 lat 02:53
Zmarnowałaś dziesięć lat ze mną Teraz przyszłość w samotności przede mną Nie mów tylko że mnie kochasz I kochać będziesz zawsze Nie obchodzi mnie to wcale Kup sobie pistolet i się zastrzel! Zmarnowałaś dziesięć lat ze mną Teraz przyszłość w samotności przede mną Nie chcę od Ciebie żadnego współczucia Zmarnowałaś nasze uczucia Bez słowa wyjaśnień Kup sobie pistolet i się zastrzel! Zastrzel się Kochanie, zastrzel się Pamiętaj żeby celować prosto w łeb Nie bój się, Kochanie Spust nie jest zły Nie bój się, Mała, celuj prosto w kły
6.
Szedłem sam Obłok wolnym lotem Tak nieraz płyną długie chwile Gdy nagle oczy olśnił złotem Rozmigotany tłum Mrówki robotnice!!!!
7.
Plebania 02:14
Stoisz sam pośrodku świata Dookoła tysiąc spraw, Minął dzień, mijają lata Jutro mieni się od barw. Na tej ziemi, pod tym niebem Życie nasze toczy się. Dzień jak co dzień, dzień po dniu Wciąż się dzieje życia cud. Wspomnieniami, marzeniami Kończy się kolejny dzień To co było - jest za nami To co ważne - stanie się. Na tej ziemi, pod tym niebem Życie nasze toczy się, Dzień jak co dzień, dzień po dniu Wciąż się dzieje, życia cud
8.
Gdy nocą zapadnie zmrok miasto powoli ożywa Wychodzą ze swoich fabryk by się napić piwa Po ciężkim dniu przy maszynie lub z kilofem w rękach Starają odreagować znów codziennego piekła Więc lepiej nie wchodź im w drogę Ta noc należy tylko do nich Bo klasa robotnicza Od alkoholu nie stroni Pośród gęstego dymu w ciasnym, obskurnym barze Wznoszą kolejny toast tonąc w sferze marzeń Wyklęci przez liberalizm, przez czerwonych wystawieni Na krawędzi marginesu od zawsze zawieszeni Więc lepiej nie wchodź im w drogę Ta noc należy tylko do nich Bo klasa robotnicza Od alkoholu nie stroni
9.
Czy Stalin by się ucieszył z nowego układu sił? Czy Lenin by się uśmiechnął, gdyby nadal żył? Związek Socjalistycznych Republik Europejskich Komuchów wprowadza w wiek dwudziesty pierwszy Czy Trocki by się popłakał ze szczęścia jak dziecko? Czy Gierek tak sobie wyśnił potęgę sowiecką? Związek Socjalistycznych Republik Europejskich Komuchów wprowadza w wiek dwudziesty pierwszy Czy Che byłby pełen dumy z europejskich braci? Czy Mao na powitanie krzyknąłby: "Kamraci!" ? Związek Socjalistycznych Republik Europejskich Komuchów wprowadza w wiek dwudziesty pierwszy
10.
Pojutrze 05:31
Na drzewach liście żółte Spadają w rzekę rwącą Pojutrze może schudnie Ziemia od orki poryta Będą ziemniaki... Pojutrze może schudnie Ona ma oczy czerwone Niewiasta pełna przymiotów Pojutrze może schudnie A jak nie.... to pierdolę Gniecie kwiaty, Roślinność gniecie Piękna, zacna i cnotliwa Kwiaty gniecie, chrząszcz umyka W ostatniej chwili, górnolotnie
11.
Niezależności każdy pragnie Ta na pewno przyda się nam Żyć niełatwo w takim bagnie Jako uchodźca najlepiej to znam Autonomia Zawierciańska To jedyny wspólny cel Niezależnym być od chamstwa W Autonomii Zawierciańskiej żyć chcę Nikt nie wie, czy to Zagłębie Czy to Śląsk, czy Medaliki W imię naszych praw damy po gębie Niech zadudnią nasze okrzyki, Oi! Autonomia Zawierciańska To jedyny wspólny cel Niezależnym być od chamstwa W Autonomii Zawierciańskiej żyć chcę Autonomia Zawierciańska Autonomia Zawierciańska Autonomia Zawierciańska Autonomia w moim mieście Autonomia Zawierciańska Autonomia Zawierciańska Autonomia Zawierciańska Tu gdzie mieszkam, Tu gdzie żyję, Tu gdzie byłem
12.
Skromność 02:58
Nie będę jak inni po trupach do celu Gnał by zyskać prestiż w tych oczach bankierów Co dobra nad swoim nie widzą żadnego Chcąc więcej i więcej wypchanych portfeli Choć pewnie mnie zniszczą Choć pewnie mnie zgnoją Ja będę wciąż bronił Swą wrodzoną skromność Choć pewnie mnie zniszczą Choć pewnie mnie zgnoją Ja będę wciąż bronił Swą wrodzoną skromność Nie będę jak inni po trupach do celu Gnał by zyskać prestiż w tych oczach bankierów Co dobra nad swoim nie widzą żadnego Chcąc więcej i więcej wypchanych portfeli Ten kto sprzeda siebie ustawi się w życiu Każdy Cię pokocha człowieku sukcesu Bo jesteś człowiekiem sukcesu Choć pewnie mnie zniszczą Choć pewnie mnie zgnoją Ja będę wciąż bronił Swą wrodzoną skromność
13.
Chaos na ulicach, chaos na ulicach Stał się faktem samym w sobie Płoną symbole cywilizacji Cała kultura skończy się dziś w grobie Jeśli chcecie wojny Będziecie ją mieć Każdego skurwiela Czeka niechybna śmierć Chaos na ulicach, chaos na ulicach Wyległ na miasto wzburzony tłum Zemsta i gniew zbiera swoje żniwo Gradem pada na głowy chodnikowy bruk Jeśli chcecie wojny Będziecie ją mieć Każdego skurwiela Czeka niechybna śmierć Chaos na ulicach, chaos na ulicach Krew leje się rwącym strumieniem Gdzie wzrokiem sięgnąć ściele się trup Pożerają miasto łakome płomienie Jeśli chcecie wojny Będziecie ją mieć Każdego skurwiela Czeka niechybna śmierć
14.
Czas chwały 03:27
Otworzyły się groby A trupy zmartwychpowstały To nie rodzaj choroby To czas żywych trupów chwały Ty jesteś ofiarą A oni to myśliwi Nadchodzi czas chwały Strzeżcie się wszyscy żywi Zbyt długo w bezruchu Teraz kroczą ulicami Myślą o sytym brzuchu Wypełnionym flakami Ty jesteś ofiarą A oni to myśliwi Nadchodzi czas chwały Strzeżcie się wszystko żywi Mają wybredne gusta Nie zjadają byle czego Mózgami raczą usta Więc uciekaj stąd kolego Ty jesteś ofiarą A oni to myśliwi Nadchodzi czas chwały Strzeżcie się wszystko żywi

credits

released October 22, 2018

license

all rights reserved

tags

about

ZSRE Zawiercie, Poland

contact / help

Contact ZSRE

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like ZSRE, you may also like: